wtorek, sierpnia 02, 2011

.chmurze wybryki (12 c)

MISTRZ A KOMUNIZM (3)
Stanisław Remuszko: (...) pytam (...): czy Mistrz, jako genialny ale i pełnokrwisty człowiek, w ogóle mógł choć trochę życiowo błądzić, czyli KIEDYŚ postępować tak, jak PÓŹNIEJ sam by uważał, że postępować nie należało?
.chmura: 1. .chmura myśli, że Senior nie pyta. Senior twierdzi, nadając twierdzeniu formę pytania. W dodatku twierdzenie Seniora jest tautologią, bo jego prawdziwość wynika ze znaczenia użytych do wypowiedzenia tego twierdzenia terminów. W szczególności termin "człowiek" oznacza m. in. ssaka, a także istotę omylną. 2. .chmura myśli też, że nawet genialność nie chroni przed pomyłkami, jak wiadomo, Gödel umarł z głodu, bo - mylnie - sądził, że chcą go otruć i odmawiał jedzenia.  
Stanisław Remuszko: Szlachetna .chmuro, tu są dwie pokrewne, lecz jednak odrębne kwestie.
Po pierwsze, .chmura formalnie nie odpowiedziała na pytanie seniora, tylko je skomentowala. Mimo że odpowiedź, jak seniorowi się wydaje, może być tylko dyskretna, czarno-biała, zerojedynkowa.
Po drugie, .chmura ma, oczywiście, rację co do retoryczności pytania (o tautologię mógłbym się semantycznie kłócić, lecz to akurat drobiazg). Jednak, senior sądzi, że formalna odpowiedź jest ważna z erystycznego punktu widzenia. Jak się powie "A", to kiedyś potem można przytrzymać za rękaw, i przypomnieć: przecież powiedziałeś "A"?
W tym duchu senior przypomina sobie (bez zaglądania do źródeł), że tę sokratyczną metodę (samonaprowadzających pytań) stosował kiedyś Golem XIV (lecz zaprzestał, z niewiadomych powodów...). [Jak Boga kocham że z pamięci!]
Po trzecie, pomyłka Goedla, nawet jeśli istotnie tak było, jak to .chmura przedstawia, NIJAK nie pasuje do istoty ewentualnego błądzenia Mistrza, którą miałem na myśli w swoim pytaniu.
VSM

.chmura cytuje Stanisława Remuszkę: „.chmura formalnie nie odpowiedziała na pytanie seniora (...).”
.chmura: Odpowiedziałam, pisząc: "twierdzenie Seniora jest tautologią". zdaniem .chmury, Senior ma rację (Mistrz mógł błądzić!, :)), lecz ta racja jest oczywista, a przez to banalna. Wszak my ludzie, wszyscy, bywamy omylni (przykład "diety Gödla" potwierdza to dobitnie). Erystyką .chmura nie jest zainteresowana. 
*
Może to dobrze, że - wszyscy - bywamy omylni? Może nie byłoby twierdzenia o niezupełności, jeśliby mózg młodego Gödla nie był podatny na depresje? Może nie byłoby "Solaris", jeśliby mózg młodego Mistrza nie traktował serio pięknych bajek o szczęściu powszechnym?